Autorka

Critics are those who have failed in literature and art. (Benjamin Disraeli)

Pani Margot Tenenbaum, moja ulubienica

Cześć. 

Nie zostałam aktorką, bo od wczesnej podstawówki nie mogłam nauczyć się na pamięć choćby jednego, najkrótszego wierszyka. 
Znam wszystkie najdziwniejsze pojęcia z zakresu teorii literatury, ale sama nie umiem napisać nic ponad częstochowskie rymowanki i banalne haiku.
Moja hiszpańska gitara od kilku lat kurzy się w kącie, a śpiewanie zdarza mi się tylko w momentach nieopanowanej radości. (czyt.: bardzo rzadko)
Studiuję na przedziwnych międzyobszarowych i indywidualnych studiach, co oznacza, że samotnie snuję się po wydziałach, które zdają się mieć najładniejsze budynki i najoryginalniejszych wykładowców. Na razie w ten sposób dobrnęłam do psychologii, ale zdarza mi się pojawić wśród sióstr polonistek i braci polonistów w rzekomej "szkole poetów". Czasami przesiaduję na filozofii, a czasami oglądam coś wśród kolorowo odzianych i bosych kulturoznawców. 

Piszę, wymyślam, notuję, komentuję i obcuję. Lubię szkodzić swoim oczom w przeróżny sposób, szukać zimą kaczek z takim jednym i tańczyć tango z takim drugim. Oprócz tego lubię też tramwaje, potrawy z kurczaka i wysokich blondynów.

A to wszystko przy ciepłej herbacie.
O.
No bo 
"Kiedy przegrywa się już wszystko, zawsze można zostać krytykiem literackim lub wziąć się za przekłady z języków obcych" (cytując za Hłaską)


0 komentarzy:

Prześlij komentarz